Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2007, 22:37   #11
Ratkin
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
Do sali pewnym, sprężystym krokiem weszła nowa persona w towarzystwie jednej ze służek Księżnej.

Mężczyzna mierzył niespełna sto dziewięćdziesiąt centymetrów jednak wydawał się lekko przygarbiony, co przy szeroko rozstawionych ramionach, gdy spojrzało się na jego sylwetkę sprawiało wrażenie jakby patrzyło się na poruszającą się zwierze lub raczej dziką bestię. Był dobrze zbudowany, jednak wciąż w atletycznych proporcjach. Szeroki tors i umięśnione ramiona można było obserwować przez opinający się na nich długi dublet z czarnej wełny i osłaniający barki, zrzucony obecnie na plecy, szary kaptur. Na nogach miał nogawice z wełny w tej samej barwie i wysokie skórzane ciżmy w naturalnym kolorze. Przepasany był skórzanym, zdobionym metalowymi guzami pasem, do którego przytroczona była sakwa oraz w ozdobnej pochwie sztylet o długim i szerokim ostrzu, który nawet dla osoby tej wielkości wyglądał niczym krótki miecz. Kiedy pewnym krokiem ten ubrany w typowy strój mieszczanina mężczyzna przemierzał salę, można było przyjrzeć się jego twarzy.
W momencie stania się kainitą mógł mieć może dwadzieścia kilka lat. Twarz miał przystojną, uwagę zwracały najbardziej jego oczy. Ich bursztynowy kolor odcinał się na tle bladej cery, jednak nie można było powiedzieć, by jego spojrzenie sprawiało pozytywne emocje w tym na kim ono spoczęło. Nowoprzybyły roztaczał wokół siebie jakąś niepokojącą aurę, której naturę natychmiast rozumiał każdy, kto skrzyżował z nim wzrok - nawet kainita mógł poczuć się wtedy jak jagnię postawione przed wilkiem. Było to doświadczenie o tyle frustrujące, że mężczyzna uśmiechał się nieznacznie kiedy w ciszy skłaniał się uprzejmie wszystkim zebranym.
 
Ratkin jest offline