Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2014, 01:05   #1
TomaszJ
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
[WFRP] Porwanie córki karczmarza!


PORWANIE CÓRKI KARCZMARZA


Nie chciała by tak się stało.
Nie odeszła daleko od traktu, wzięła ze sobą Bandytę oraz łuk i strzały. A teraz Bandyta nie żyje, łuk... zgubiła gdzieś w gęstwinie, strzały same wypadają z kołczana, co któryś krok.
To nie mogło się zdarzyć, nie tutaj, nie teraz, nie jej!
Biegła, ale schronienie zamiast być coraz bliżej, wciąż było nieosiągalne.
A niebezpieczeństwo deptało po piętach.
Zostaw mnie! Ratunku! Nieeeeeeeee....
Ale odpowiedziało tylko echo...



16 Czasu zbiorów, dziesiąty rok panowania cesarza Luitpolda.
Gospoda "Die Rote Dachziegel" na trakcie między Holthusen a Reinsfeld


- Wciąż jej nie ma - Oberżysta odrzekł zapłakanej żonie, gdy ta przerwała swoje nieustanne modły, by zejść do męża ogarniającego oberżę. Było kilkoro gości, nic szczególnego. Teraz, gdy była pełnia lata wszystko kręciło się wokół zbiorów handel nieco zelżał - i ruch na trakcie też.
"Kulawy" Bruno Jaeger był niegdyś gajowym, ale uśmiechnęło się do niego szczęście, gdy znalazł schowany w dziupli garniec złota. Oberża "Die Rote Dachziegel" była jego właśnością, a on sam - zwłaszcza teraz, gdy dwa roki temu gangrena kazała medykowi ująć mu nogę - był dumny ze swojego przybytku. Jego długi łuk wciąż wisiał nad szynkwasem w gospodzie i czasem strzelał z przyjednymi dla sportu do tarcz. Ale dziś oddałby wszystko za zdrową nogę i młodość. By móc iść szukać swojej córki Leonory.
Zdesperowany Jaeger rzucił okiem na zbieraninę, siedzącą w karczmie - widać było, że nie mieli by nic przeciwko dodatkowemu groszowi, a on miał odłożone złote reiklandzkie korony na posag dla najmłodszej.
- Nie zaszkodzi spytać - mruknął karczmarz pod nosem.


Oto otwieram moją drugą rekrutację - będzie to nijako projekt poboczny, gdyż chciałbym spróbować swoich sił w klasycznym Warhammerze, więc KnT nie ucierpi z tego powodu (IMO).
Dlaczego "młotek"? Trochę z nostalgii, trochę z nadmiaru czasu, trochę z ciekawości, trochę z przełamania się do prowadzenia systemu który napisał ktoś inny. Posty będę pisał szybsze, krótsze i mniej okraszone - co jednych ucieszy, a innych zmartwi.


O czym będzie?

Klasyczna opowieść, o tym jak porwana została córka oberżysty i opis przygód, które przeżyją bohaterowie idąc jej tropem. Będzie trochę śledztwa, trochę walki, trochę surviwalu... trochę wszystkiego. Nie będzie to ani jesienna gawęda, ani heroik, tylko coś pomiędzy. Zwykła opowieść o przygodach grupy awanturników na drogach Starego Świata.
Zagramy w czasach panowania cesarza Luitpolda, arcyksiążę Karl-Franz jest dopiero raczkującym brzdącem. Imperium rozkwita, i w Reilandzie, gdzie będziemy grać, jest spokojnie. Zwierzoludzi nie widziano tu od lat, zaś pojawiający się czasem zielonoskórzy czy bandyci są szybko tępieni przez Straż Dróg. Broń palna to głównie hakownice i samopały, w rękach cudzoziemców z Tilei i Estalii czasem pojawiają się rusznice z zamkiem lontowym.


Technikalia

Mechanika będzie używana, ale z mojej strony. Punkty przeznaczenia będą, ale niejawne, podobnie jak rzuty. Tempo pisania - szybkie, chciałbym utrzymać przynajmniej 2 posty wygodniowo, ale nie będę się przy tym upierał, zwłaszcza, jeżeli trzon grupy stworzą gracze nowi - na co liczę.
Mechanika - tu uwaga - Warhammer I edycja. PIERWSZA. Nie, nie zmienię, gdyż do pierwszoedycyjnej mam sentyment. Będzie tam kilka zmian, ale to głównie po mojej stronie jako rzucacza.


Rekrutacja

Sesja dla każdego!* Ze szczególnym uwzględnieniem lastinnowiczów świeżych jak trawa na wiosnę. Będę potrzebował od 3 do 5 graczy.
Historia - bez mocnej spiny. Raczej chciałbym przeczytać pomysł na postać plus kilka ważnych wydarzeń z przeszłości. Rasa z podstawki, profesja dowolna podstawowa, tym niemniej będę się starał, by ludzie i to imperialni byli w większości... więc nieludzie oraz obcokrajowcy nijako mają mniejszą szansę. Skończę rekrutację, gdy będę miał fajną ekipę - najszybciej w niedzielę 19 października, ale może się przedłużyć.

*Wyjątek: Jeżeli jesteś warhammerowym purystą - ta sesja nie będzie dla Ciebie, gdyż nie posiadam ton podręczników do wszystkiego i moim celem nie jest świat idealny z tym, co jest w książkach/dodatkach.

Jako że Warhammer zawsze kojarzy mi się z ciekawymi postaciami wylosowanymi na dzień dobry, co nie zawsze ma przełożenie na to, czym chcieliśmy zagrać zaproponuję wam, graczom pewien hazard.

Losowania sposób pierwszy (Bez ryzyka): Wysyłacie mi krótki opis postaci z pełną mechaniką, klasycznie dostajecie 1 rozwinięcie.
Losowania sposób drugi (z dreszczykiem hazardu): Wysyłacie mi cechy i umiejki podstawowe, oraz wasz wybór rasa i klasa postaci. A ja losuję Wam profesję, zaś wy odsyłacie opis i mechanikę. 3 rozwinięcia!
Jeżeli rezygnujecie z niej (wolno) i wybierzecie profesję dowolną - będzie bez rozwinięć!

W razie pytań pisać, jestem na LI często i chętnie odpowiem na pytania.


ZGŁOSZENIA:
* Oznacza profesje losowane przeze mnie.

Kompletne zgłoszenia:
Paszczakor jako człowiek, cyrkowiec-treser*
Fyrskar jako krasnolud, żołnierz*
kokolor jako człowiek, poganiacz mułów*
Clutterbane jako człowiek, żołnierz*
devilnevercr jako człowiek, uczeń alchemika*
Kerm jako człowiek, traper*
Eilif, jako człowiek, pingwin... eee.... znaczy nowicjuszka Vereny
Komtur jako krasnolud, zabójca trolli bez piątej klepki*
Lomir jako człowiek, łowca nagród*
Lakatos, jako człowiek, strażnik miejski*
omikron jako człowiek, drwal*
 
__________________
Bez podpisu.

Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 19-10-2014 o 18:29.
TomaszJ jest offline