Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2014, 20:26   #8
Rycerz Legionu
 
Reputacja: 1 Rycerz Legionu jest na bardzo dobrej drodzeRycerz Legionu jest na bardzo dobrej drodzeRycerz Legionu jest na bardzo dobrej drodzeRycerz Legionu jest na bardzo dobrej drodzeRycerz Legionu jest na bardzo dobrej drodzeRycerz Legionu jest na bardzo dobrej drodzeRycerz Legionu jest na bardzo dobrej drodzeRycerz Legionu jest na bardzo dobrej drodzeRycerz Legionu jest na bardzo dobrej drodzeRycerz Legionu jest na bardzo dobrej drodzeRycerz Legionu jest na bardzo dobrej drodze
Archont jak zawsze stał na swym balkonie. Stał i jak zwykle rozmyślał. A było nad czym rozmyślać. Ostatnimi czasy bowiem, wydarzyło się wiele rzeczy. Zarówno błahych, jak i takich, które mogły rzutować na wszystkich jego poddanych.

Do tych pierwszych, władca zaliczył odkrycie za jeziorami trawiastego stepu. Nie była to w jego zamyśle rzecz, jaką w tej chwili trzeba było się zajmować. Byłoby zaś, gdyby prócz nieośnieżonych źdźbeł trawy, odnaleziono tam coś cennego. Nie chciał jednak zbyt długo się nad tym rozwodzić i postanowił, że jego poddani będą szukali dalej. W sumie sam nie wiedział czego. Wierzył że to leśne duchy dadzą mu znać, gdy odnalezione zostanie coś wartego uwagi. Tym samym postanowił, że tak samo liczna grupa jak ostatnio wyruszy na południe, nie zaś wschód. Zapuści się ona jednakowoż dalej.

Do swych drugich problemów, archont zaliczał chwilowe niepokoje wewnętrzne jakie pojawiły się w osadzie. Jego plan, dotyczący ogrzania wszystkich mieszkańców wioski spalił na panewce. Ukazał wśród ludu złodziejstwo i dbanie wyłącznie o własne potrzeby. Dodatkowo, problemy sprawiali niezależni kapłani, których wojownicy bali się powstrzymać.
"Jak mogli wpaść na taki pomysł?" - zapytał sam siebie. A jednak, mogli. Pierwszą myślą odnośnie tej sprawy było to, że chcieli po prostu pokazać zwykłym poddanym swą władzę i to że mogą być bezkarni. A to tylko dlatego, że służą duchom.

Jak gdyby tego było mało, pojawiły się jeszcze plotki, dotyczące niezdyscyplinowania wojska. Archont postanowił, że musi pokazać coś innego. Że wojownicy są warstwą, na której społeczność może się opierać. Powiększył więc ilość żołnierzy i nakazał ich natychmiastowy trening. Dodatkowo, nakazał robotnikom, by zorganizowali dla nich odpowiednie miejsce, w którym w przyszłości młodzi rekruci i nie tylko, mogliby ćwiczyć się w wojennym, a może na razie bardziej "obronnym" rzemiośle.

Kwestie wspólnego ognia, postanowił zostawić samą sobie. Nie oznaczało to jednak że jego podwładni pozostali bez opieki. Ogień nadal miał być rozniecany i pilnie strzeżony. Karą zaś za jego kradzież, miała być publiczna chłosta. Co do kapłanów, to władca postanowił iż będzie ich dotyczyło takie samo prawo, jak innych członków społeczeństwa.

Z niepokojem czekał na przyszłe wydarzenia, wzrokiem sięgając daleko w głąb głuszy.
 
Rycerz Legionu jest offline