Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2014, 17:50   #112
Hazard
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Czyż ciekawość nie jest aby cechą ludzką? Ivan nie wiedział, ale słowa elfów i towarzyszy wcale nie zniechęciły do zejścia w głąb podziemi zajazdu. Wręcz przeciwnie, nastręczały mu jedynie wiele nowych pytań, na które odpowiedzi wcale nie musiał znać. Jednak musieć, a chcieć to przecież dwie różne rzeczy. A były żołnierz, a zarazem kuglarz odkąd sięga pamięcią robił zwykle to na co miał w danej chwili ochotę. A tajemnice przyciągały go niczym srebrny kieł Gnoblary.

-Nie wiem jak wy, ale ja tam schodzę. Nie mam co prawda ochoty, walczyć z jakimiś niematerialnymi istotami, ale w razie czego można w mgnieniu oka dać dyla. - Następnie skierował swój wzrok w stronę uwolnionych elfów, podnosząc przy tym kuszę w ich stronę. Niecny uśmiech pojawił się na jego ustach, po czym znów się odezwał, rozpraszając napięcie, które tym gestem wywołał. - Któryś z was potrafi z tego korzystać? Zapewne nie macie ochoty, na bliski kontakt, z tym czymś, co tam jest, ale osłaniać nas z dystansu chyba możecie? Jest tam co najmniej jedna maszkara, która jest dość wrażliwa na bełty w brzuchu, a ja tam wole dzierżyć w walce moje rapiery niż kuszę. - Następnie wręczył, naładowaną kuszę i kołczan z bełtami pierwszemu elfowi, który wyraził chęć pomocy. O ile takowy się oczywiście znalazł.

-A tak właściwie, to wiecie może ile mamy czasu nim dotrze tu ich wsparcie?
 
Hazard jest offline