Jack rozsiadł się wygodnie na starym, ale przyzwoitej jakości fotelu. Przyjrzał się Sir Henry`emu. Jakże ten poczciwy człowiek zmienił się od ich ostatniego spotkania ! Jack, był mu bardzo wdzięczny za to co dla niego zrobił, więc gdy tylko otrzymał zaproszenie na kolację przyjął je bez wahania na myśl o spotkaniu ze starym przyjacielem.
Wysłuchawszy wypowiedzi reszty z zaproszonych wyjął na stół pogniecioną paczkę zwykłych papierosów. Nie lubił za bardzo cygar lub fajek, zaś najbardziej ze wszystkich preferował ten sposób korzystania z tytoniu.
-Miałem już kiedyś podobną sprawę. Tylko ,że w tamtym przypadku zabójca po prostu nie miał pieniędzy i obrał za cel staruszkę z przyzwoitymi oszczędnościami. - powiedział Jack wkładając do ust papierosa i zapalając go - Nie wiem czy tak nie było i w tym przypadku. Ale nie wysnuwajmy pochopnych wniosków, niewątpliwie trzeba przyjrzeć się tej sprawie. |