Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-10-2014, 00:34   #113
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
- Idziemy - usłyszał po zgrzytnięciu zamka i otworzeniu się drzwi. Strażnik popchnął go.

- Idę przecież - warknął Arno rozglądając się dyskretnie. Szukał oznak prowadzenia na szubienicę lub na arenę. Strzelił palcami.
Prowadzący go strażnik prowadził khazada po parterze finalnie dochodząc pod drzwi. Arno szybko zerknął do środka, by upewnić się co jest w środku gotowy do tego, by przywalić pięścią strażnikowi prosto między nogi.
Uśmiechnął się na widok sali rozpraw.

Dumnie wkroczył do środka stając w miejscu, w którym strażnicy polecili. Gdy podstawili mu taboret przysunął go sobie tak, by było mu wygodniej i stanął na nim zastanawiając się o co wogóle może chodzić.

Rozejrzał się po sali świecącej pustkami. Pojedynczy ludzie byli znudzeni. Jeden dłubał w nosie, inny patrzył w podłogę, jeszcze inny wydawał się spać. Gdyby miał zgadywać powiedziałby, iż są tutaj w zupełnie innej sprawie.

- Jego Ekscelencja Magistrat Antoni Burger, Sędzia Imperialnego Sądu Kaisenabel! - ogłosił halabardnik przy drzwiach i khazad zwrócił oczy ku wchodzącym mężczyźnie.

- Srekcelencja - burknął pod nosem Hammerfist przyglądając się fircykowi. Oprócz niego wszedł również mężczyzna, którego khazad widział na arenie. To z kolei nie wróżyło niczego dobrego.
Arno zdawało się, że wiedział jaki wyrok będzie go czekał.

- Arno Hammerfist. Za obrazę najwyższych stanów imperialnych w osobach rodzin von Crutzenbachów oraz von Dutchefeltów z Wielkiego Księstwa Reiklandzkiego, na co dowodami są zeznania kapitana Edwarda Saltzingera oraz dezerterów Jona Hassa, Bruna Hassa i Anzelma Schultza, zostajesz skazany na publiczną chłostę 20 batów oraz dwa tygodnie kaisernablskich lochów - powiedział Burger tak, jakby wcześniej to sobie już zaplanował.

Spojrzał jeszcze na khazada, ale ten nic nie powiedział. Po pierwsze nie spodziewał się takiego wyroku. Myślał, że Saltzinger wykorzysta swoją pozycję do samych granic. Przez chwilę zatem Arno nie wiedział nawet co miałby powiedzieć. Kiedy już odzyskał głos doszedł do wniosku, że lepiej nie mówić nic. I tak rozprawa była ustawiona, więc na polepszenie sytuacji nie miał co liczyć, a każde jego zdanie pogrążałoby go jeszcze bardziej.

Stał zatem i milczał przyjmując karę, choć była niesprawiedliwa. Dwadzieścia batów i dwa tygodnie w celi. Wiedział już, że podczas chłosty będzie się śmiał, by tylko zirytować Saltzingera, zaś dwa tygodnie to wystarczający czas na obmyślenie sposobu, w który odegra się na kapitanie.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline