Anders obrzucił spojrzeniem wnętrze kontenera.
- Murrur, wszystko w porządku? Usłyszałem hałas i przybiegłem. - Powiedział patrząc na klucz nastawny w ręku inżyniera. Rozejrzał się na boki i już otwierał usta aby coś dopowiedzieć, gdy dotarło do nich ostrzeżenie Dantego.
Po wysłuchaniu ostrzeżenia wszedł na kanał ogólny.
- Tu Anders. Jeśli to naturalny tabun, to wszyscy cywile powinni schronić się w kontenerach i promie. Przetrwały lot z orbity to pewnie i to wytrzymają. Cabbage, Brad i ktokolwiek kto jeszcze chciałby pomóc; dzikie zwierzęta zwykle boją się ognia. W składzie broni mamy miotacze, w czołgu też jest jeden. Powinniśmy za ich pomocą zrobić linię ognia, osłaniając przed nimi obóz. Jeśli dobrze pójdzie, tabun po prostu nas ominie. Idę do zbrojowni. Kto chce pomóc niech idzie za mną. Chyba że macie lepsze pomysły. - powiedział, po czym ruszył biegiem w stronę modułu z uzbrojeniem.
__________________ -To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.
Ostatnio edytowane przez Prince_Iktorn : 22-10-2014 o 14:22.
|