Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2014, 16:03   #59
Morfik
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
Athlen zamówił piwo, szybko wypił je duszkiem, po czym zamówił od razu dwa, bo w końcu kto bogatemu zabroni. Dzięki Alici, mógł trochę poszaleć tej nocy. Nie wiedzieć czemu, cały czas myślał o niej. Charakter miała nie byle jaki, cało z resztą też, to jej trzeba przyznać, ale ma też taką cechę w sobie, która jest rzadkością, a działa na Rayre jak magnes. Miał nadzieję, że naprawdę jeszcze się spotkają.

Klimat jaki wytworzył się w gospodzie był niesamowity. Dało się czuć aromat korzennego piwa oraz smakowitej pieczeni. Nad głowami zgromadzonych osób kłębił się dym fajkowego ziela. Athlen czuł się tutaj jak w domu. Najchętniej w ogóle nie opuszczałby takich miejsc.

W końcu zaczęło się przedstawienie Filiego, na które tak wszyscy czekali. Rayra nie skupiał się zbytnio na tym, o czym śpiewa krasnolud. Piwo wypite tak szybko powoli zaczęło działać i Athlen przysnął na chwilę. Obudziły go oklaski, jakimi zgromadzeni w gospodzie nagrodzili Filiego. Rayra wstał od stołu i zaczął klaskać najgłośniej ze wszystkich.

Gdy krasnolud usiadł zmęczony na ławie, Athlen podszedł do niego lekko chwiejnym krokiem i zajął miejsce obok niego.
- Świetny występ, dałeś prawdziwy popis – klepnął krasnoluda po ramieniu. – Piwo dla mnie i mojego towarzysza! – krzyknął w stronę Sary.
 
Morfik jest offline