Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2007, 10:33   #17
Ratkin
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
Marcel

Kiedy pozostali wchodzili do kolejnego pomieszczenia Marcel stał przy drzwiach, lekko skłoniony, przepuszczając wszystkich wciąż nie zmieniając bezczelnego uśmieszku. Kątem oka zlustrował wnętrze komnaty, gdzie w półmroku widział dwie postacie.

Księżna... i jej stróż. Dobrze...

Wyczekał moment, kiedy chroniący Lucretię olbrzym przyglądał się wchodzącym.
Źrenice Marcela o barwie bursztynu na krótką chwilę błysnęły w ciemności nienaturalnym blaskiem - dla wielkiego Gangrela, który w tej chwili mu się przyglądał, błysk ten niewątpliwie był znany. Ich spojrzenia skrzyżowały się i oba wampiry patrzyły na siebie, nawet kiedy Księżna witała już przybyłych. Malak chyba rozpoznał użycie dyscypliny krwi charakterystycznej dla jego klanu i podjął grę. Marcel stał przez chwilę w progu i dopiero gdy potężny kainita zbliżył się do niego, ustąpił mu drogi. Wampir imieniem Marcel potrzebował do tego ledwo zauważalnego ruchu, który kosztował go jednak spory wysiłek woli - nie wyglądał wszak na osobę, która komukolwiek i kiedykolwiek ustępuje pola. Przez chwilę niemal instynktownie, kiedy jeden cofnął się, drugi postąpił krok w jego kierunku i obaj znikli w poprzedniej sali.

Sekundę później Marcel oglądając się przez ramię, jakby zabezpieczając się przed atakiem w plecy, wszedł, a raczej sprężystymi krokami wskoczył do sali i skłonił się po raz już kolejny - i po raz kolejny bezczelnie - jakby przepraszając za swoje zachowanie... a przynajmniej udając, że przeprasza. Lucretia już rozpoczęła swoją przemowę i zwróciła uwagę zebranych na architekta kryjącego się w cieniu.

Marcel nie usiadł, lecz przesunął się bliżej prawej ściany i z pochyloną głową wsłuchiwał się w słowa Księżnej.
 
Ratkin jest offline