Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2014, 22:50   #14
omikron
 
Reputacja: 1 omikron nie jest za bardzo znanyomikron nie jest za bardzo znanyomikron nie jest za bardzo znanyomikron nie jest za bardzo znanyomikron nie jest za bardzo znanyomikron nie jest za bardzo znanyomikron nie jest za bardzo znanyomikron nie jest za bardzo znany
Siegfried do strachliwych ludzi nie należał i do szczególnie przesądnych też, ale był CZŁOWIEKIEM LASU, a każdy taki wiedział że las nie jest jego własnością. Wszędzie mogli czaić się krwiożerczy zwierzoludzie, leśne wiedźmy, wolące mieszkać na odludziu, albo w najlepszym przypadku jakiś elfi klan podsycający ponure legendy o miejscach takich jak to. Wiedząc to drwal zatrzymał się przed ruinami i rozejrzał dokładnie badając kążde drzewo, krzak, każdą wiewiórkę przemykającą między drzewami, aż zatrzymał się na pelerynie, która w tej scenerii przypominała plamę krwi rozlaną na leśnym runie. Pierwszy do niej podszedł starszy jegomość w starym kapeluszu, wygłaszając swoje podejrzenia. Siegfried nakazał być wszystkim cicho, po czym sam niemal bezgłośnie wyszeptał:

-Nie ruszajcie tego, sprawdźmy czy to nie jest pułapka na takich jak my- po czym poszedł do niej patrząc pod nogi, czy nie ma tu śladów stóp, czy też drapieżników władających tą częścią świata, czyli zwierzoludzi...
 

Ostatnio edytowane przez omikron : 29-10-2014 o 23:51.
omikron jest offline