Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-03-2007, 00:22   #14
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Janusz, 13:00 - 19:00

Trzy minuty. Tyle czasu, lub nawet mniej trwało druzgoczące uczucie zawodu. Potem Janusz zaakceptował, co było mu dane.

Na tym to w końcu polegało. To nie on miał plan i wiedzę, ale Ten w Trójcy Jedyny. A jak się raz zdało życie w Jego ręce, niemądrym było kwestionowanie wyboru. Nie, żeby się nie zdarzało. Zdarzało się, ludzką rzeczą było też błądzić, jak mawiali już starożytni. Ale nie oznaczało to, że w błędzie należy trwać.

Przejrzał dokładnie stronę. Zapisał ją na dysku, spakował, przesłał sobie na swoje konto pocztowe. Przesłał sobie też adres, tą samą drogą. Adres, po chwili zastanowienia zapisał, by móc nad nim się chwilę zastanowić na lekcji historii, profesor bowiem miał dziś pytać całą godzinę, a Janusz miał już trzy oceny, z tego dwie z odpowiedzi, więc nie spodziewał się być pytanym przed końcem maja, jeśli w ogóle.

Przyglądnął się jeszcze raz, by dojrzeć o czym jest strona, o czym mówi, jakie ma linki. Otrzymywane podpowiedzi niekoniecznie muszą być proste, oczywiste, czy jasne na pierwszy rzut oka. Toteż chłopak nie miał zamiaru zdyskredytować strony tylko z tego powodu, że na pierwszy rzut oka wydawała się nie na temat. W myślach dziękując słowami Deo Gratias, nastolatek przeglądał uważnie i z powagą podarowaną mu stronę. Dopiero dzwonek przerwał te oględziny.

Podniósłszy sie, chłopak upewnił się, że mail poszedł, skasował historię, zapisane przez się pliki na dysku oraz katalogi TEMP czy CACHE, wylogował się, podziękował bibliotekarce i rzucając krótkie do widzenia, zgarnął plecak by biegiem już ruszyć na lekcję. Dziś był WF na dwu ostatnich lekcjach, więc zapowiadało się nawet ciekawie, po WFie zaś było jeszcze szkolne koło sportowców, jedyne, poza informatycznym, kółko o licznej grupie członków. Można było potrenować na siłowni, na drabinkach, pograć w siatkę albo kosza, a często udawało się też wyprosić stół do ping-ponga, jeśli dyżurny wuefista miał dobry humor. Toteż Janusz sobie sporo po wieczorze obiecywał.

Pozostawało przebrnąć przez historię, geografię i chemię i doczekać upragnionych wuefów...
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro

Ostatnio edytowane przez Tammo : 15-03-2007 o 00:34. Powód: Dodanie paragrafu
Tammo jest offline