Nazwijcie mnie nudziarzem, ale zdecydowanie najbardziej lubię Sigmara. Podoba mi się żarliwa wiara jego wyznawców oraz sama aura nadziei dla ludzkości, która otacza owe bóstwo. Wiadomo, poza Imperium nie jest to zbyt popularne bóstwo, ale mam takie nieodparte wrażenie, że Młotodzierżca jest niczym latarnia pośród wzburzonego oceanu ciemności.
Jego najbardziej żarliwi wyznawcy znani są z niesamowitych poświęceń w imię swego boga. Z młotem w dłoni, imieniem Sigmara na ustach, naprzeciw hordom Chaosu... coś pięknego.
Z bogów Chaosu najbardziej lubię Nurgla i Slannesha, gdyż ich wyznawcy potrafią dodać każdej przygodzie wiele emocji.