Yavandir zlustrował wzrokiem mężczyznę siedzącego dwa stoliki dalej, który od kilku chwil nieustannie im się przypatrywał i wyglądało na to, że tylko szermierz bierze ten fakt na poważnie, podczas gdy pozostali kompani zajęci byli rozmowami. W końcu popatzrył na towarzyszy i powiedział: - Widzicie tego człowieka przy tamtym stoliku... - elf dyskretnie wskazał wzrokiem mężczyznę. - Od kilku chwil dziwnie nam się przygląda i zaczyna to być dla mnie dość podejrzanie. Wy wynajmijcie pokoje a ja w tym czasie pogadam z nim, bo to jego gapiostwo zaczyna działac mi na nerwy...
Yav wstał powoli od stołu i szybkim, stanowczym krokiem podszedł do stolika zajmowanego przez człowieka: - Witam. - rzekł mocnym głosem. - Możesz mi powiedzieć dlaczego tak nam się przyglądasz od momentu naszego pojawienia się w karczmie?
Elf położył dłoń na głowni rapiera na znak iż jego pytanie jest jak najbardziej poważne. Przewiercając wzrokiem swego rozmówcę czekał na odpowiedź. |