Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-11-2014, 18:21   #222
Yzurmir
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Jeśli miał rację, że to Simonius znajduje się na trakcie, to nie było czasu do stracenia ― chociaż było trochę podejrzane, iż bogaczowi udało się wydostać z miasta i odjechać na znaczącą odległość w tak krótkim czasie. Być może jednak miał drogę ucieczki zaplanowaną już od dawna i wszystko już na niego czekało.

Niestety legionista nie mógł niczego zrobić przed powrotem Sulli z posiłkami. Zszedł po drabinie na poziom ulicy i stanąwszy na środku drogi, rozejrzał się. Było teraz trochę jakby bardziej pusto; wydawało się, że panika przeniosła się z ulic miasta do wnętrz domów. Kamienistymi chodnikami nie mknęli już bez celu ludzie, uciekając nie wiadomo przed czym, za to w oknach niektórych budynków można było dostrzec rosnące barykady; znowuż przez inne widać było szabrowników, wyrzucających nawet na zewnątrz przedmioty, które ich nie interesowały.

Po chwili Hallex stwierdził, że Sulli zajmie jeszcze trochę zebranie wszystkich i dotarcie do niego i Acabatusa. W tym czasie mógł załatwić im drogę na zewnątrz, żeby później już nie musieć zwlekać.
Ave! ― zakrzyknął ponownie, podchodząc z powrotem do zamkniętej bramy. Żołnierze tym razem zareagowali odrobinę mniej gwałtownie, ale jednak zastąpili mu drogę. ― Wydaje się, że ludzie, których ścigamy, zdążyli uciec z miasta! To sprawa najwyższej wagi, musicie nas przepuścić.

Nie spodziewał się, żeby poszło tak prosto, ale musiał jakoś zacząć.
 

Ostatnio edytowane przez Yzurmir : 06-11-2014 o 18:24.
Yzurmir jest offline