< Trzymający włócznię i dziwną złotą statuetkę Wielebny podszedł do mikrofonu i rzekł >
- Na wstępie chciałbym podziękować GMowi za przyjęcie mnie do tego szanownego grona i sesji. Chciałbym również podziękować mojej mamie, babci, tacie....<trochę to zajęło wyliczanie> i powiedzieć teraz kilka słów od siebie. Gdy dowiedziałem się, że moja postać tak heroicznie ginie, żal mi było tak krótkiego opisu jej śmierci jak i jej końca. Miałem przeczucie w pewnym momencie, że tak skończę, ale im bardziej Wielebny odkrywał w sobie tą "odpowiedzialność" tym silniejsze miałem przeczucie, że poświęci się by bronić swoich "owieczek". Jednak sama gra dała mi naprawdę dużo przyjemności, pozwoliła poczuć klimat horroru w pełni. Tak Armielu, gdy grzechotnik wychodził z ust <kogośtam> to zajęło mi kilka minut ogarnięcie tego i dojście do siebie i zdrowych zmysłów. Pomysł sesji świetny, towarzystwo wyborne no ale cóż...Pan dał Pan zabrał i teraz mogę witać się z Luckiem w bramach piekieł. Jeszcze raz chcę podziękować i mam nadzieję, że do kolejnego...
Morte liczę, że wychylisz kielicha z Paniczem za moje zdrowie :P
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
Ostatnio edytowane przez valtharys : 11-11-2014 o 11:08.
|