E tam, grafika... Nie zapominaj o Falloucie i Planescapie (który jest moją ulubioną grą...), mają kiepską grafikę, a przynajmniej zastraszająco małe rozdzielczości (choć z drugiej strony, budzi to poczucie chropowatości pasujące w sam raz do klimatu tych gier), a są wg mnie najlepszymi grami cRPG...
__________________ "Quitquit latinum dictum sit, altum videtur" |