Miałem dużo czasu i... nic z tego
. Pisanie posta idzie jak po grudzie, a im dłużej nad nim siedzę tym mniej mam entuzjazmu do tej sesji.
Jednym słowem... blokada twórcza pełną gębą
.
Może to był mój błąd od początku tej sesji? Rzucanie się na sequel tak wcześnie, choć wiedziałem jak wyczerpujące i trudne potrafią być drowy?
Może poprzednia sesja całkiem mnie wypaliła? Faktem jest, że pisanie tego posta nie sprawia mi tyle przyjemności ile powinno. A prowadzenie tej sesji jest bardziej frustrujące i męczące niż przyjemne. I poprzednio też takie momenty zdarzały blokady twórczej, nie przeczę... Więc może mi przejdzie. Oby.
Status na dziś jest taki. W tej chwili mam jakieś 40% posta i nie jest to dużo jeśli chodzi objętość tekstu. Jeśli post powstanie w całości to nie będzie to zbyt duży i obfity kawałek. Jeśli powstanie... bo może nie powstać.
Tak czy siak nic nie pomogło. Wczoraj specjalnie w ogóle ograniczyłem swą aktywność LInnową do niezbędnego minimum by skupić się na drowach i nie dało to pozytywnego efektu. Dziś... też, tyle że już bardziej nie mogę i muszę też innymi sesjami się zająć.
Co do drowów... daję sobie czas
19 XI. Jeśli zdołam wstawić jakiegokolwiek posta do tego czasu, Ognie ruszą dalej. Jeśli nie... zamykam sesję i przeproszę was za zawracanie głowy przez te kilka miesięcy. Zbyt pochopnie założyłem rekrutację, zbyt optymistycznie do tego podchodziłem. Za bardzo przeliczyłem się z siłami.