Kyro
Kyro z zaciekawieniem przygladala sie zebranym. Magowie troche ja fascynowali, no i ta cala rada. Wlasciwie to dziewczyna nie wiedziala dlaczego sie zglosila. Jakby na to nie spojrzec bedzie to pewne zwiazanie sie z nimi, a ona nie miala na to ochoty. Tarah jednak chcial w tym uczestniczyc. Druidka zastanawiala sie dlaczego i nawet juz pare razy go pytala, ale jak do tej pory nie udzielil jej wyjasnienia. Czasami go nie rozumiala. Ach jakze by chciala wyjsc z tych pomieszczen i pospacerowac po lesie. Kyro pograzyla sie w rozmyslaniach. Jakby przez mgle uslyszala pytanie ich dowodcy (phi). Zastanawiala sie czy odpowiedziec. Ach jakze ona nieznosila miast i tych wszystkich budowli. Stwierdzila, ze poczeka jednak az ktos inny sie wypowie. Wzrokiem zaczela szukac jakiejs ostoi natury w tym pomieszczeniu. Jezeli takowa znalazla to wstala od stolu i delektujac sie tym co robi zaczela delikatnie glaskac rosline. Tarah zniknal jej z widoku, ale nie przejmowala sie tym. Wiedziala ze i tak gdy go zawola ten szybko do niej przyjdzie. Z wieksza uwaga zaczela sluchac zebranych, sama starajac sie wygladac jakby myslami byla daleko od tego miejsca.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |