To może wpadniemy na kumys z prądem
A może zamiast pac pójdziemy na to tajne spotkanie
skoro byle handlarz o nim opowiada na ulicy to znaczy że wie gdzie ono jest i chętnie nam powie za opłatą
Akbar też chętnie by niósł skrzyneczkę, ale z powodów znanych Mg
Jeśli Ty miałbyś być powiernikiem
pierścienia szkatułki to Akbar byłby Golumem :P
Tyle, że wtedy nasz dobry szejk byłby Sauronem
Oj czarno widzę naszą misje :P
Edit:
Mi tryb postowania pasuje, i podobnie jak Sayane w weekendy mam trudniej odpisywać.
Z broni wezmę dwa sejmitary (MG nie sęp się, dwóch kolesi po patyku wzięło, stratny nie będziesz :P) i do tego wielbłąda, bo konia żal będzie zjeść w razie czego. No i koń mniej opału na ognisko daje niż wielbłąd!