| Dziś dzień kajania się i rozwiązań.
Na początek bardzo serdecznie chciałabym Was przeprosić za moja nieobecność.
Nie mam usprawiedliwienia.
Kiedyś mogłam sobie nie wyznaczać terminów i jakoś wszystko ogarniałam. Teraz mi się to wszystko jakoś nie udaje, mam od cholery zajęć w pracy i wszędzie, sen jest upragnionym i wyczekiwanym, acz odległym zjawiskiem. Jak kometa jakaś.
Postanowiłam więc wprowadzić rygor, bardziej dla mnie niż dla Was.
Chciałabym ustalić reżim 7+3. 7 dni na pracę nad waszymi postami i dodatkowe 3 dla mnie. Zawsze znajdzie się w tym jakiś weekend dla tych z Was którzy nie mogą w tygodniu.
Będę odpowiadać Wam (w docach lub przez ów) co najmniej raz dziennie. Nie obiecuję, że znajdę czas na dłuższe wymiany zdań, ale i tak będzie to chyba w sumie dość dużo. Jeżeli potrzebny będzie dialog, to umówimy się na konkretny dzień.
Przy każdym nowym poście będę wyznaczała kolejna datę żeby nie było wątpliwości.
Mam nadzieję, że ta metoda pozwoli mi się zorganizować, a wam zapewni wysoką jakość rozrywki.
Dziś wyznaczam wieczorem czas, więc wreszcie Będę mogła napisać to mam napisania.
Chciałbym zapytać, co Wy na to? Czy macie jakieś zastrzeżenia, sugestie?
Pozdrawiam.
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks |