Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2007, 01:45   #24
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Janusz, 7:30 - 15:00

Dzień, jak codzień to nie był. Po pierwsze padało. Po drugie, żadna środa w tym roku nie była takim dniem. Środa była dniem masakrycznym.

Po pierwsze, była w środku tygodnia. Siły po weekendzie to była już przeszłość, a siły przed weekendem jeszcze nie zaczynały się zbierać. Według Janusza środa była dołkiem. Niewątpliwie na taki pogląd miało wpływ to, że był to jedyny dzień tygodnia, gdzie należało o 7:30 być w szkole. Na polskim. Sama myśl rozdarła twarz myjącego się chłopaka szerokim ziewnięciem.

Jaka porażka... Co za człowiek wymyślił tę siódmą trzydzieści, normalnie sadysta jakiś niewyżyty.

Samopoczucie chłopaka nijak nie poprawiał fakt, że następne dwie lekcje to matematyka i godzina wychowawcza. Matematyka przepadała, bo ojciec Jarosław wracał dopiero w piątek, zostawała godzina wychowawcza, najluźniejsza z lekcji jakie były. Czyli, gdyby nie ten cholerny polski, byłoby czadowo.

Ale! Jeśli poproszę o możliwość skorzystania z biblioteki by uzupełnić referat na piątek, przecież mi pozwolą... No i o to idzie! Sprawdzę tę stronę!

Jak się ma motywację, wszystko idzie składniej. Mimo padającego deszczu, chłopak pogwizdując poszedł do szkoły, radośnie przetrwał polski i z poważną miną wyłuszczył zastępującej ojca Jarosława zupełnie zielonej praktykantce o bardzo ładnych, równie zielonych oczach.

Chwilę później siedział w bibliotece i ponownie przeglądał stronę...

* * *

Reszta lekcji upłynęła spokojnie. Po pierwsze, chłopak odbębnił swoje przed świętami. Po drugie, rzadko kiedy miał problem na lekcjach języków, czy to rodzimych czy obcych.

Równo o 15:00 wyszedł ze szkoły, po kółku informatycznym, gdzie jako Jasny Jedi z dwoma mieczami świetlnymi gromił licznych konkurentów, a okazjonalnie sam bywał gromiony. Jedna z kolejnych rozrywek, przy której przyzwyczaił się już do niektórych komentarzy. Nawet nosił ksywkę Ciemny Młot, dzięki czemu mógł się odgryzać licznym pokonanym przezywającym go Darth Maulem. Czasem mimo to żałował, że nie wyglądał jak Maul. Tamten przynajmniej miał to w genach, będąc z takiej, nie innej rasy.
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline