Warmłotek... z czystego przyzwyczajenia odżegnywałam się od wszystkiego co choć odrobinę fantastyczne lewą nogą, ale warsztaty u Yarota w 2006 roku pozostawiły mi pewien niedosyt... prawdopodobnie świetnej ręki do prowadzenia opowieści i zanurzonych w niej postaci graczy.
Jako, że towarzystwo zbiera się doborowe to i podobny poziom się zapowiada, dlatego spróbuję, o ile oczywiście Campo nie będziesz się krzywił na ignorantkę z sąsiedniego działu?
P.S. Jestem wyuczalna.
__________________ "Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania." |