Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2014, 17:44   #24
Fyrskar
 
Fyrskar's Avatar
 
Reputacja: 1 Fyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputację
Elf popatrzył uważnie na Nathaniela. Po czym, wysunąwszy przed siebie rękę, zgiął smukłe palce, wszystkie prócz jednego. Środkowego, którym pomajtał, zjadliwie się uśmiechając.

- Ach, więc wywodzisz się, panie mój - długouchy sparodiował dworski ukłon. - ze znamienitego rodu. Tak więc, wasze żałosne, ludzkie zwyczaje nakazują mi się przedstawić. Jestem Gildir'il Aep'nealen Chr'as, z klanu Srebrnego Liścia. Ma rodzina, równie znamienita jak twoja, od niepamiętnych czasów zajmowała się ciężką pracą, eliminacją. Eliminowaniem zarozumiałych, żałosnych kreatur, jakimi są tobie podobni!

Wściekłe słowa elfa przerwała niecelna strzała Ulricha. Smukły elf być może uniknąłby następnych dwóch strzał, które wystrzelił w jego stronę Hans, ale wystawił się. A strzały, rem quamlibet, litości nie znały. Pierwsza z nich wbiła się w ramię elfa, odrzucając go lekko do tyłu, zdejmując z toru lotu drugiej strzały, która poszybowała w las.

W tym momencie, jak na niewypowiedziana komendę, dwaj jasnowłosi bracia i smagłolicy nałożyli strzały na cięciwy i, przycelowawszy, wystrzelili. Smagłolicy wziął na cel Nathaniela, brodacz - Ulricha, za to najmłodszy z bandytów strzelił do Hansa.

Pierwszy strzał był celny, choć łowca nagród w porę zobaczył pocisk, uchylił się. Strzała musła jedynie ramię, delikatnie je kalecząc.

Celny był również drugi strzał. Ulrich poczuł jedynie nagły ból w lewym udzie. Strzała wbiła się w nogę skryby, dość poważnie go raniąc.

Ostatni strzał okazał się niecelny, być może młody banita nie zapanował nad emocjami. Być może. W każdym razie strzał zagłębiła się w las.

W odpowiedzi, ku brodatemu banicie pomknęła Ortwinowa strzała. Niestety, niecelna.

Tymczasem, zwalisty leśnik ruszył na Urgrima. Zderzyli się w połowie drogi. Jako pierwszy, cios zadał drwal. Urgrim nazbyt się zbliżył. Cios, choć trafny, był jedynie silnym uderzeniem drzewcem w ramię krasnoluda.

W odpowiedzi, krasnolud wyprowadził własny cios. On również był celny, kilof zgruchotał leśnikowi bok, boleśnie, choć nie zagrażając życiu.

Kolejność deklaracji:
Tak jak ostatnio.

Mapka:
http://pyromancers.com/media/view/ma...round_id=94966

Ranni:
Elf: lekko ranny
Nathaniel: draśnięty
Ulrich: lekko ranny, na granicy z ciężkimi ranami
Urgrim: draśnięty
Drwal: lekko ranny

 
Fyrskar jest offline