Ulrich zaklął pod nosem widząc, że kolejna wystrzelona przez niego strzała pomknęła w las chybiając celu. Trzeba się chyba lepiej było przykładać do treningów w kółku strzeleckim na uniwersytecie. Ostatecznie czego się mógł spodziewać? Był przecież tylko skrybą i walka była mu obca.
Widząc, że Hans też celuje w brodacza, wyjął kolejną strzałę z szybko pustoszejącego kołczana i ponowił atak na ten sam cel. |