Witam wszystkich, weteranów z ruin Nashville, naszego MG i Ciebie Blacker. W końcu uda nam się razem zagrać w shime.
Post klimatyczny ale Lost... Musiałeś? Tyle z Merillem się męczyłem, zbierałem ekwipunek, segregowałem, planowałem jak się podzielimy a tu zabrałeś nam nie dość, że łazika z przyczepką to i większość arsenału Fraya. Bo nie wierzę, że wydostaniemy się z tej klatki zwanej Misją z wszystkimi gamblami. Szczególnie, że pewien wredny mutek już się czai.
A tak na marginesie to po zabraniu całej broni długiej drugą najcięzej uzbrojoną osoba w drużynie jest Maria. Kanna grasz wsparciem ogniowym