Podziękowania: Vicaremu za zgłoszenie, Balzamoonowi za pytania i Autumm za precyzyjną klaryfikację.
Balzamoon, jest dokładnie tak, jak mówi Autumm. Sam sobie możesz odpowiedzieć na zadane pytania i odgrywać postać zgodnie ze swoją wizją (oczywiście fajnie, jak się nią z nami wcześniej podzielisz).
Z pozoru mogą z tego wyniknąć dwa problemy.
Pierwszy to wzajemnie wykluczające się wizje różnych postaci poparte aspektami (a więc osadzone mechanicznie). Radą na to jest fakt, że uzgadniam postacie z graczami a oni mogą (a nawet jest to wskazane) uzgadniać je także między sobą. Poza tym postacie (a więc i wizje) będzie można "docierać" nawet po rozpoczęciu sesji. Dobrym momentem na taką kosmetykę będzie przykładowo moment po zakończeniu przygotowań (preludium) a przed wyruszeniem na wyprawę (akt I).
Problem drugi: co jeśli drugi cyrulik będzie miał skrajnie inną wizję medycyny i nie będzie skłonny do uzgodnień? Nic. Zobaczcie, jak to wygląda w naszych czasach: czasach lotów w kosmos, myślowych interfejsów do protez, drukarek 3D. Niby jest "oficjalna" medycyna a ileż współistnieje razem z nią alternatyw, często nie mających nic wspólnego z metodologią naukową! I dobrze się mają. Nie zdziwię się, jeśli są na tym świecie osoby reklamujące lecznicze właściwości swojego nasienia aplikowanego dopochwowo i nie narzekają na brak klientek.
I nie ma problemów.