Randulf pokręcił głową.
- Zabawne. Całkiem zabawne - powiedział. - Słyszałem, że słowa mogą ranić, ale nigdy nie brałem tego aż tak poważnie.
- A teraz powiedz, kto cię zranił, gdzie i kiedy. I kto był tego świadkiem. Lepiej, żeby ich było kilku, bo będziesz mieć kłopoty. Poważne kłopoty. |