Zastanawiam się nad czymś jeszcze - czy jest sens opisywania wszystkich działań naszych postaci, jeśli nie wnoszą one do sesji nic szczególnego. Mnie osobiście męczy zapełnianie dnia Joannie. Przewijamy akcję, a Solfelin reaguje wyłącznie w wyznaczonych momentach. Jeśli mamy opisywać dzień to wolałabym dostawać choćby informacje w stylu: "Zmywając naczynia, Jo rozbiła dwa kubki i talerz, na koniec kalecząc sobie lewą rękę, od palca wskazującego po nadgarstek". Cokolwiek, błagam o dzieło przypadku i zaskoczenia w ciągu dnia...
Nie żebym marudziła, sesja podoba mi się i to bardzo, ale przewijanie dni mija się z celem... |