Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2014, 20:57   #99
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Hans wrócił mniej więcej pół obrotu klepsydry po drużynie niosąc na swoich barkach sarnę, mając przywiązane do pasa zająca i bażanta po drugiej stronie. Widać Taal był łaskawy tego dnia, a została mu jeszcze jedna pułapka do sprawdzenia. Obolały wszedł w ruiny, zrzucił sarnę na środek niedaleko wygasłego już ogniska i w ciszy zaczął zdejmować z niej skórę.

Proste cięcie wzdłuż spodu zwierzęcia od ogona po samą szyję. Cięcie okrężne wokoło szyi, a następni cztery cięcia od spodu sarny po końcówki łap od wewnętrznej strony i ostrożne odcinanie skóry od mięsa i ścięgien. Zabawa trwała dobrą klepsydrę, może niewiele mniej. Położył bez skórne ciało sarny na dużym płaskim kamieniu i zwinął jej skórę kładąc ją na boku. Następny poszedł królik którego oskórował tą samą metodą której użył przy borsuku, a że zwierze było niewielkie poszło nad wyraz szybko i sprawnie. Zwinął skórę i włożył do plecaka.

- Obudźcie mnie jak się sarna zrobi. Mam jeszcze jedną pułapkę do sprawdzenia, a padam na pysk jak by mnie wilki Ulryka goniły. - powiedział do swoich towarzyszy niedoli i wyjął koc z plecaka, owinął się szczelnie w obszerną futrzaną pelerynę i przykrył się kocem w samym rogu niegdysiejszego budynku tak, że wiatr nawet gdyby chciał nie miałby jak na niego dąć i odszedł w krainę snów.
 
Dhratlach jest offline