Helmut pisknął gdy po czuł, że sztylet wbija się mu w skórę. Spojrzał na Karla i zaczął:
- To, to przez niego się się jąkam. Nie, nie zwalam winny, bo on, on nie zmienia się w potwora, on jest nim ca-cały czas. Pobił mnie i, i okradł. U-ukrył się za, za płaszczem i dłu-długimi włosami. Ja, ja Cie pamiętam, jesteś Greg, nie nie Karl. - powiedział w kierunku Karla