Jefferson cisnął przeszkadzającym kijem w stronę przeciwników, i popędził w ich stronę wyciągając szpony. już miał doskoczyć do filara i zacząć się wspinać gdy dostał serią i już ranny zobaczył opadającą na wszystko wokół ciemność.
To ostateczna śmierć?! zdziwił się i przestraszył nim zdał sobie sprawę iż to sprawka jednego z lasombra. gdy wspiął się na górę zdał sobie sprawę że przestały padać strzały. w tłumiącej dźwięki ciemności starał się obezwładniać przeciwników z krzykiem, który miał przypomnieć jemu samemu*
- Żywcem ich! Żywcem!* |