Almena, bez obaw. Nie balansuję nic. Nawet gdybym chciał, to moje zdanie w materii liczy się daleko mniej niż danego gracza czy MG. Jak Tobie pasuje umiejętność, spoko. Ale jak mojej postaci jakiś psion zacznie grzebać w myślach, to niech lepiej uważa, koty nienawidzą wtryniania nosa w ich sprawy.
Panda, lepiej. Bardziej teraz jestem skłonny zaakceptować Twą 'aniołkowatość'.
Extremal,
Chrapek,
Blacker. Nic się nie łamcie. Jakby jakiś niezwyciężony czołg szedł na któregoś z nas to łączymy siły.
Bo przyznaję, patrzę na tamtych i czuję się biednie czasami...
Ale nic to. Zobaczymym jak w praniu wyjdzie.