Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-12-2014, 16:22   #34
Cai
 
Cai's Avatar
 
Reputacja: 1 Cai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputację
Wampirzyca zdecydowała się na rewolwer i zapas dodatkowych pocisków. Teraz kucała przy rozrzuconych prawniczych ubraniach. Szukała czegoś co by jej pasowało. Podniosła jedno z nich, rzuciła na stół i zajęła się poprawkami. Polegały na odcinaniu fragmentów, które uznała za zbędne. Zajęta pracą raz po raz zerkała na nieruchomego Paolo. Do diabła z ostrożnością. Doskoczyła do niego w paru susach i zatopiła kły w martwym ciele.

Odgłosy wystrzałów sprawiły, że zamarła. Nasłuchiwała. Nie, jednak nie było to wejście odwodów. Krok gangstera, mimo że desperacki wzbudził w niej uznanie. Walka do samego końca. Marzenie każdego dowódcy - oddani sprawie żołnierze. Krzyk miał uratować ostatniego z biorących udział w zasadzce, ostrzec dona. Obawiała się, że będzie dokładnie odwrotnie. Przyniesie im wszystkim zgubę. Otworzyła okno wpuszczając do środka powiew świeżego powietrza. Wspięła na parapet i skoczyła w mrok.

Obserwując z wysoka okolicę, schowana przed wzrokiem śmiertelnych, szukała człowieka, który wybiegnie z budynku sądu. Miała zamiar podążać za nim, aż doprowadzi ją do głowy mafijnego rodu. Zabicie mózgu i każdego, kto miał predyspozycję do przejęcia kontroli nad grupą wchodziło oczywiście w grę. Nie koniecznie tej nocy, nie koniecznie na raz. Jednak był to wariant ostateczny. Nicollo niech sam rozwiązuje swoje problemy. Зола chciała dopaść informatora. Nie istotne, czy wystarczy przetrząsnąć biuro szefa, podsłuchać parę rozmów, kulturalnie wymienić argumenty w spotkaniu w cztery oczy, czy porwać córkę i pocztą przesyłać odcięte palce. Zrobi to co uzna za konieczne.

Aktualny stan krwi: 14
Forma Mgły
Niewidoczność

 
Cai jest offline