Adam westchnął ciężko - Może i macie racje, sam już nie wiem Wademann żyje tu tyle czasu, że równie dobrze może mieć poukrywaną armię jakiś maszkar z ludzi karmionych jego własną krwią. Po prostu zawsze wychodziłem z założenia że jesteśmy poprzez nasze szlachetne pochodzenie do obrony ludzi przed co bardziej szalonymi z nas ale znając Jankesów to pewnie zamiast siedzieć w domu wyjdą ze śrutówkami na ulicę i zaczną szukać guza - Torreador był wyraźnie zniechęcony cała tą sytuacją - Róbcie to uważacie za słuszne tak jak już mówiłem ja się na tym nie znam. Chciałbym móc ruszyć do kryjówek naszego wroga, aby spróbować odczytać jakieś wskazówki z aury przedmiotów, jakich używał mam już dosyć pustej gadaniny czas na działanie |