Człowiek o ciemnych włosach wstał i przemówił. - Jestem Geralt. Nie mnie walczyć z magami ale wierzcie mi, że żaden goblin ork, ani inne stworzenie nie przeżyje, jeśli zagrozi życiu lub zdrowiu kogoś z nas. Choć walki z magiem też spróbuję. - Jego twarz wykrzywił grymas, który najprawdopodobniej miał być uśmiechem - I niech te skurkobańce mocno trzymają się swoich miejsc. - dodał i usiadł. Po chwili znowu wstał - Aha i jeszcze jedno elfie. Jest nas tylko szóstka, więc niewątpliwie te stwory zmuszą wszystkich z nas do walki, więc uzbrój się. Najlepiej w jakąś szablę, lub miecz jednoręczny. - Zakończył przemówienie i ponownie usiadł. |