Ja się tylko do jednego doczepie Wernachien: muzyka nie jest kwestią wiedzy, ale odczuć. Nie stopień skomplikowania i nowatorska kompozycja decydują o tym czy coś się podoba, lecz to w jakim stopniu dany utwór współgra z daną osobą. Ty utworków Evanescence widać nie czujesz, ale czy to jest powód, żeby sprowadzać słuchaczy tego zespołu do stadium 15latków? Każdy słucha tego co go kręci, a nie co wypada mu słuchać - ot i cała filozofia.
__________________ Konto zawieszone. |