Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-01-2015, 07:44   #10
Ogryzek Szatana
 
Ogryzek Szatana's Avatar
 
Reputacja: 1 Ogryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetny
Zmierz dobiegał końca, zaczynała się pierwsza noc z dala od domu w zupełnie obcym środowisku. W kwaterach uczniów zapadała cisza, a światła gasły. Za oknem dało usłyszeć się grające świerszcze, muzykę dla jednych, przekleństwo dla drugich.



2 Deus 615 Nowej Rachuby

Wraz z nadejściem świtu, przebudziły się ptaki, radośnie ćwierkając. Mniej radosnym dźwiękiem okazał się magiczny dzwonek, który pomimo braku fizyczności, rozbrzmiewał w całych kwaterach. Rosnący w siłę dźwięk trwał przez kilka sekund, by następnie odwrócić czynność, cichnąć w podobnym czasie. Nie był to dźwięk drażniący lub natrętny, chyba, że ktoś bardzo nie lubił wstawać z samego rana.

Uczniowie mieli trochę czasu na poranną toaletę, osobną dla obu płci, zanim skierowali się do jadalni. Starszy rocznik informował śnieżaków o wszystkim, nie było problemu ze zgubieniem się, jeżeli ktoś był wystarczająco uważny i podążał za tłumem.

Sama jadalnia była ogromna. Miejsca dla wszystkich klas rozstawione wzdłuż długich ścian, na końcu sali stoły dla obsługi oraz nauczycieli. Wszyscy jedni wspólny, poranny posiłek. Chociaż większość rozsiadła się klasami, nikt nie narzucał podziału. Jedzenie nie było najwspanialszymi kąskami, które można było znaleźć na ziemi, jednak wysokiej jakości oraz skomponowane w zbilansowaną dietę.
Posiłek rozpoczął tymczasowy dyrektor, wstając ze swojego siedzenia, kłaniając się i życząc smacznego. Sporadycznie przerywał go niemal hieniczny chichot dochodzący od jednej z kobiet siedzących pośród nauczycieli.


Anissa, chodź tutaj!
Eleanor wskazywała na miejsce obok siebie i kilku innych uczniów drugiego roku. Najwyraźniej chciała, żeby siostra jadła wśród swoich dawnych kolegów i koleżanek z klasy.


Po drugiej stronie sali siedziała dziwna dziewczyna, która gdy tylko Lyserg podniósł wzrok, odwróciła głowę i oblała się rumieńcem. Ciężko było stwierdzić z którego jest roku czy też klasy, na pewno jednak nie z jego, nie widział jej wczoraj podczas spotkania z profesorek Kleinem.


Balthazar nie mógł powstrzymać się od zadawania pytań.
Jak klasa? Jakieś wstępne opinie? Szóstego mamy pierwszy dzień z klasą, będzie można ich lepiej poznać. ― Przerwał smarowanie kanapki ― Chociaż ja jednego głąba już znam. Pamiętasz Anissę, taką pulchną dziewczynkę, która nie zdała pierwszego roku? Upchnęli ją do mojej klasy…
 
Ogryzek Szatana jest offline