Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2015, 18:24   #1
Kawalorn
 
Kawalorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Kawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwu
Tropicielowy nie-tropiciel - żeby sens miało

Teoretyzowanko:

Weźmy postać jakoś tam czymś się zajmującą, która mechanicznie wzięła sobie parę poziomów tropiciela, jednak nie ma aż tak druidzkiego podejścia do natury i nie czci bóstwa związanego z naturą. Albo tropiciela, który zmienił wyznanie i przestał być taki za naturą. Zauważmy, że w przypadku mnicha, kapłana, paladyna i druida jest coś takiego, jak były mnich/kapłan/paladyn/druid, który traci swoje zdolności, w przypadku tropiciela nie. Tropiciel nawet nie ma wymagań odnośnie charakteru.
Tylko taki szkopuł: od 4. poziomu tropiciel ma swoje zaklęcia a la druid. Tylko jeśli nie czci bóstwa natury (ani nawet nie ma takiego podejścia do natury jak druidzi) - to skąd taka postać miałaby te czary wziąć? Jeśli się nie mylę, jest to Magia Objawień, nie Wtajemniczeń (zresztą, oparta o roztropność), więc ciężko by zrobić takiego samouka jak zaklinacz z czarami natury. Jak takie czarowanie uzasadnić? Tak bez wchodzenia we własne mechaniczne zasady domowe, jeśli się da. Jakieś pomysły?

A przy dopuszczeniu dodatkowych zasad mechanicznych: może należałoby takiemu tropicielowatemu dać inne czary, np. z odpowiednich domen kapłańskich w związku z wyznawanym bóstwem albo innymi okolicznościami (tu już o uzasadnienie mniejsza, sytuacji może być mnóstwo)? Albo właśnie czary takie jak ma zaklinacz? Oczywiście, przy takich samych ograniczeniach dotyczących poziomów i dziennej liczby zaklęć, jakie normalnie ma tropiciel.
A może w ogóle taka postać nie powinna czarować? Tylko jak wtedy zrekompensować brak magii?
 
Kawalorn jest offline