Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2015, 23:23   #18
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację
Cytat:
używając słowa "magia", bardziej chodziło mi o jej namacalne świadectwa. Np. w IV Erze można oczywiście poprowadzić bohaterów przez Mroczną Puszczę (a właściwe już Zielony Las), lub zatrzymać ich na popas w opuszczonym Rivendell. Wydaje mi się jednak, że to automatycznie ogranicza możliwości "dziania się" konfliktów, które jak mówiłem są fundamentalne dla Narracji.
Wiesz, to tylko jeden punkt widzenia. Rivendell jest niekoniecznie całkowicie w czwartej erze opuszczone przez wszystkich Noldorów to raz, a dwa, że jest chronione potężnymi zaklęciami ochronnymi i wcale nie jest tak łatwo je odnaleźć, nawet gdyby było całkiem puste. Jednym z wątków przygody mogłaby byc misja odkrycia tych "ruin" lub ich obrony przed zwykłymi plądrownikami, zbójcami i tak dalej. Nie wszystkie elfy odpływają. Potomkowie Teleri zostają. Zależy też kiedy miałaby się taka sesja rozgrywać, bo IV era to czas ludzi, co nie znaczy, że nie ma innych ras posługujących się magią. Namacalne przejawy magii będą wszędzie tam gdzie były kiedyś. A Noldorowi, którzy "stracili" w Śródziemiu materialne ciała, bo zostały, będa po prostu duchami przywiązanymi do swych miejsc, jak choćby Rivendell.
To przez Melkora magia jest obecna w Śródziemiu. Ten pierwiastek "mordo" nie zwietrzał i nie zwietrzeje, tylko dlatego, że Sauron został pokonany tak jak jego poprzednik. niekoniecznie trzeba też od razu celować w mega epickie ratowanie losów całego uniwersum.
Magiczne problemy mogą przyjść z choćby z Dalekiego Wschodu gdzie zaginęli Niebiescy Czarodziejowie. Kto wie, czy nie założyli swego kultu i rozpowszechnili czarodziejstwa pośród tamtych ludów. Arda to nie tylko "znana" mapa Śródziemia. To właśnie pole do improwizacji, niekoniecznie naciągania, byle nie pisać w sprzeczności z tokienowskim duchem. Unikaj przesady ale nie wpadaj w drugą skajność i będzie dobrze. To, że ktoś wpadł (ten autor wspomniany przez Ciebie, a jest takich fanów piszących książki w tym uniwersum od groma), nie znaczy, że inaczej się nie da.
Przecież mógł obudzić się w IV erze inny "Smaug". Nie bój się bawić w dotykanie niezapisanych kart. IV era daje dużo możliwości a zaczęta przez Tolkiena książka daje świetny punkt wyjścia. Ludzie są gnuśni, zbyt pewni siebie a przez to bardziej ślepi, słabi, mniej czujni.
Nie chodzi o to, że mi się chce dyskutować, aby przekonywać Cię do IV ery, ale za słabe argumenty zobaczyłem w tych Twoich przemyśleniach. Pomyśleć można o kampanii w Górach Szarych lub chęci odwiedzenia grobu Angmara i innych królów, których grobowce chronią potężne czary, etc. Podziemna przygoda w Mordorze przy ruinach Barad-dur czy rewolucja w Umbarze. To, że w IV erze nie ma na początku wiszącego widma apokalipsy, nie znaczy, że nie ma niebezpiecznych miejsc do przygód, lub że w końcu nie będzie nikogo potężnego, kto mógłby zachwiać równowagą sił. A może znowu część Śródziemia się zatopi, albo fragment Beleriandu odsłoni. To tylko sesja, gra fabularna a nie książka do napisania, której fabułę będą brali na noże krytycy. Ważne, aby gracze dobrze się bawili w tolkienowskim klimacie. Konfliktów można znaleźć od groma na różnych poziomach epickości.
Ciała Głosu Saurona nikt nie znalazł i nie wiadomo co się z nim stało. Może knuje z innymi sługami Cienia wciąż dobrze się mający i rosnący w potęgę, bo... Orki mogły przez setki lat rozmnażać pod ziemią zbyt pobite, aby wyściubiać nosy na powierzchnię lub opuszczanie niedostępnych ludziom terenów. Kto wie, może kiedy tego się ludzie namniej spodziewają, wyjdą w namniej oczekwianym momencie, gdy ludzie wezmą się za łby podczas jakiejś wielkiej wojny, choćby domowej. Bo dlaczego by nie?
To tyle tylko. Już więcej nie będę się produkował. Inne ery też są równie dobrym wyborem, choć nieco z ograniczoną skalą planowanej przygody, w raczej określonych ramach historii. Zainteresuj się też grą TOR jak już Ci dobrze Komtur podpowiadał, jeżeli okolice czasów z Hobbita i Mrocznej Puszczy Dzikich Krajów chodzą Ci po głowie.

Pzdr.
 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 21-01-2015 o 23:28.
Campo Viejo jest offline