Iwan by chętnie poszedł, ale jest raczej w kiepskiej kondycji. Zatrzymywać Rorana na siłę nie będzie, ale wolałby by podążył w dalszą drogę z resztą. Uwe dopadniemy innym razem.
Chociaż przyznam, że jako gracz jestem strasznie ciekaw, co z tego wyniknie.