Buka. Zdecydowanie straszniejsza. Ale nie każcie mi tłumaczyć dlaczego... Bo ONA może przyjść. Zaglądające mi w burzowe dni przez okno Hatifnaty są wystarczająco straszne, nie mam ochoty na odwiedziny Buki. Co to, to nie!
A Voldemort? Ki czort?, przecież to wygląda jak pośledniej jakości goblin... Legendary morderca, trzymajcie mnie bo upadnę