Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2015, 10:10   #155
TomaszJ
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Podsumowanie i zakończenie!


w którym doktor Symeon Szary opowie wnukowi o wyprawie,
Ponury Żniwiarz podsumuje sesję, a gracze podzielą się wrażeniami z gry.




<<< SOUNDTRACK >>>

Bregovia, dziesięć lat później.

- Dziadku, a ten? - spytał młody chłopak, nie starszy niż trzynaście lat trzymający w ręku oprawiony w skórę dziennik.
Doktor Symeon Szary, leżący na łóżku spojrzał na swojego wnuka. Wyglądał zwyczanie, jak typowe dziecko zamożnego mieszczanina. Kim będzie w przyszłości? Czy uczonym jak dziadek? Czy kupcem, jak ojciec? Kto wie?
- Też z jednej z wypraw, z tej ostaniej. Najważniejszej - odparł słabo.
- Co w nim jest? Też taki nudny, jak poprzednie? Bo tam tylko obrazki ciekawe...
- Nidasie, Nidasie - tu dziadek Symeon zakaszlał i wnuk podał mu kubek ziołowego naparu, co medycy na wzmocnienie kazali mu pić. - Tu... tu jest wszystko.
Młodzieniec spojrzał na seniora rodziny z niedowierzaniem.
- A kpij, sobie kpij tym wzrokiem, boś młody, w anusie był i łajno widział - doktor wrócił wspomnieniami do dekadę wstecz. Do zajazdu "Pod zieloną kometą", gdzie wszystko się zaczęło.

- To opowieść o wyprawie po zaginioną wiedzę, którą dawno temu chciał pogrzebać kirdurski tyran Zankaar.
Powiadam ci, wielu chciało nam przeszkodzić. Byli dzicy jeźdzcy stepowi, którzy nabijali ludzi na pale, był też Czarny Bonawetura, chciwy zarządca portu, którego musieliśmy wyprowadzić w pole, inaczej skończylibyśmy w lochu!
Jest tam opowieść o przeprawie statkiem "Trytonica" przez morze księżycowe i wężu morskim, któremu ledwośmy uciekli! Są wizyty w osadach plemiennych, gdzie obyczaje są dziwne i dzikie. Jest nawet krwawa bitwa, w której wzięliśmy udział!
Gdy ruszyliśmy przez dżunglę, było tylko ciekawiej. Była hydra, wielka jak zamek króla Oberiusza, byli orkowie, węże, krokodyle, jednorożce i hipopotamy.
Były egzotyczne choroby i zapierające dech w piersiach widoki.
Na końcu czekały nas zagadki zadane przez samą śmierć i pułapki, w które niemal wpadaliśmy. Zaś naszego celu strzegł najstraszliwszy potwór, jakiego nosiła ziemia.

Młodzieniec słuchał z zapartym tchem, a doktor Symeon Szary posmutniał i łza pojawiła mu się w kącie oka.
- Dziadku co się stało?
- Ta wyprawa kosztowała życie wielu dobrych ludzi. Czasem chcę pamiętać, ale starzeję się i pamięć jest jak dziurawy gar. Pamiętam Kassiana Wata. Wojownika, który nie bał się niczego i walczył z każdym. Taki był chwat. Z Kassianem można było stawić czoła każdemu...
- I zginął?
- zaciekawił się młody Nidas?
- Tak, zabił go strażnik Grobowca. Wziął na siebie potężny atak, gdyby nie to, zginąłby kto inny. Mówię ci, bohater. Zginęło jeszcze troje... albo dwoje. Ale ich już nie pamiętam, jest o tym w dzienniku.
- A inni? Ci co przeżyli? - wnuk doktora dopytywał się dalej.
- Był Gregor Cauer, choć cały czas mówiliśmy na niego Gregor. Góral, który umiał mówić ze zwierzętami. Lasy nie miały dla niego tajemnic, był naszym przewodnikiem.
I Sabir, kirdurczyk. Skryty, szybki w nożu, uczony w wiedzy tajemnej, naprawdę groźny. Najdziwniejszy był Ss'Sasquath, jaszczuroczłowiek z dalekiego południa. Nie mówił po naszemu, tylko ja go rozumiałem a i tak ledwo. Zratowaliśmy go z łap orków, a on się do nas przyłączył. Nigdy nie chybiał, taki był z niego łucznik...
- A widziałeś ich jeszcze później?
- No cóż
- podjął opowieść sędziwy doktor - jest taka opowieść...


<<< SOUNDTRACK >>>





Udział wzięli:

harry_p
jako
Gregor Cauer, tropiciel i treser! (i jego zwierzaki)
Statystyki: Siła 60%, Odporność 50%, Zręczność 75%, Zmysły 70%, Pomysłowość 55%, Samokontrola 100%, Podświadomość 50%, Ogłada 40%
Umiejętności: Wiedza o lesie 70%, Wiedza o wodach 40%, Wiedza o potworach 55%, Łowiectwo 55%, Traper 40%, Jeździec 40%, Nożownik 70%, Pikinier 75%, Wypad 45%, Powiększenie rany 60%, Naśladowanie głosów zwierząt 65%, Tresura 100% (Bonus poziomu mistrz - Lasso, Bonus poziomu Arcymistrz - Zwierzęca empatia), Tropienie 60%, Zbieractwo 40%, Znachor 50%, Skradanie się 65%, Dzikość 40%, Wspinaczka 40%


________________________________

Gothomog
jako
Sabir, cudzoziemski zabójca!
Statystyki: Siła 40%, Odporność 40%, Zręczność 80%, Zmysły 60%, Pomysłowość 50%, Samokontrola 40%, Podświadomość 50%, Ogłada 40%
Umiejętności: Wiedza o pustkowiach 35%, Lingwista (Kirdurski) 35%, Atletyka 40%, Krótki sen 50%, Nożownik 85%, Skradanie się 75%, Wyostrzony wzrok 50%, Truciciel 40%, Unik 65%, Ślusarz 50%, Skrytobójstwo 50%, Łucznik 40%, Pisanie i Arytmetyka 45%, Teoria Magii 50%, Różdżkarstwo 45%, Czarna Magia 45%


________________________________

czajos
jako
Kassian Wat, opancerzony szermierz i tarcza drużyny
Statystyki: Siła 70%, Odporność 50%, Zręczność 90%, Zmysły 40%, Pomysłowość 40%, Samokontrola 60%, Podświadomość 25%, Ogłada 60%
Umiejętności: Szermierz 90% (Bonus mistrzowski - Cios specjalny: Tylko po parowaniu tarczą, pchnięcie w korpus. Obrona -40, obrażenia +K6, raz na walkę), Tarczownik 80% (Bonus Mistrzowski: Tarcza nie ogranicza Zrc), Pięściarz 40%, Pancerny 55%, Ogłuszenie 55%, Precyzyjny cios 70%, Zamach 65%, Wypad 70%, Finta 70%, Obalenie 65%, Szeroki cios 65%, Młynek 70%, Niszczenie Zbroi 60%, Przebicie zbroi 45%, Musztra 40%, Wartownik 40%, Heraldyka 30%, Pisanie i arytmetyka 30%


________________________________

Marek Rewik
jako
S’Sassquath, jaszczuroczłowiek z dala od domu, niezrównany łucznik!
Statystyki: Siła 70%, Odporność 50%, Zręczność 75%, Zmysły 100%, Pomysłowość 40%, Samokontrola 50%, Podświadomość 50%, Ogłada 20%
Umiejętności: Łucznik 100% (Bonus mistrz/arcymistrz: Łuk refleksyjny +20%), Skradanie się 80% (Bonus mistrz: Skóra kameleona. Raz dziennie na 30 minut. odpalona powtarza oblany test w tym czasie), Szermierka 55%, Dzikość 70%, Strzelanie z dmuchawki 45%, Precyzyjny cios 50%, Zamach 50%, Potężny cios 50%, Ogłuszenie 35%, Unik 70%, Kamienna twarz 30%, Nurek 40%, Szybkie ładowanie 40%, Zasadzki 40%, Wiedza o lesie 40%, Traper 50%, Rybak 40%, Rękodzieło 50%


________________________________

TomaszJ jako Mistrz Gry vel. Ponury Żniwiarz

________________________________

a także w rolach epizodycznych - mniej lub bardziej:
kanna jako Rosalinda, czarodziejka
Aro.is jako Joss, czarodziej
Wurg jako Gedan Ness, siłacz

________________________________

Zapełniliśmy 16 stron i napisaliśmy 154 posty - w sumie niewiele, ale duża część przygody rozgrywała się w doc'u, gdzie wyprodukowaliśmy istne tony tekstu. Zajęło nam to jedenaście miesięcy, ale chyba było warto.



I kilka uwag końcowych:


O Sesji:

TomaszJ: Moja pierwsza sesja na LI i jestem szczęśliwy, że dociągnąłem ją do końca. I było naprawdę fajnie!
harry_p: Z ostatnich 4 sesji ta była najdłuższa czyli większa niż 4 strony i doszła do końca i choć z pewną rezerwą się zgłaszałem nie żałuję. Na moje zgłoszenie miały też wpływ posty na Zuchwałych które były niejako reklamą Tomasza. Ja jestem zwolennikiem jawności mechaniki w takiej czy innej formie bo jest mniej wątpliwości w stylu “a czemu on mnie trafił a ja jego nie…” zwłaszcza przy tak śmiercionośnym systemie. Za sesje wielki PLUS, gratulacje i pomysłu i systemu oraz graczom za dobrą zabawę.
Gothomog: Pierwsza sesja na LastInn, która została doprowadzona do końca. Bardzo ciekawa, pełna zwrotów akcji, niesztampowa. Mistrz gry nie ograniczał nas, nie zmuszał do niczego. Mogliśmy działać w dowolony sposób, bacząc jedynie na konsekwencje
czajos: Podobnie jak Gothomog pierwsza moja sesja która doczekała szczęśliwego zakończenia, wielce jestem szczęśliwy ,że nam się udało Gratulacje dla wszystkich i każdego z osobna.
Marek Rewik: Druga moja sesja, trwająca więcej jak dwa posty, a jakże inna od tej pierwszej. Choć zdecydowanie jestem graczem żyjącym fabułą, jawna mechanika mi nie przeszkadzała.

O Krwi na Toporze (systemie):

TomaszJ: Dziecko moje (i mojej grupy), dopieszczane od wielu lat. Debiutowało w pbf i myślę, że udanie.
harry_p: Niezły system. Duża swoboda w kreowaniu postaci da się wyczuć że system dopracowany i nie pozwala zapomnieć że bohaterowie są śmiertelni nawet ci napakowani. Podobnie jak Marek początkowo przy wadach zdany/nie zdany było ciężko ogarnąć. Na początku dostępność magicznych przedmiotów a raczej znikoma dostępność sprawia wrażenie że czegoś brak ale duża paleta właściwości przypisanych do poszczególnych przedmiotów doskonale to rekompensuje.
Gothomog: System początkowo lekko zagmawany, jednak po chwili można się było przyzwyczaić. Otwarty świat i kreacja postaci bardzo na plus. Do tego zróżnicowani wrogowie i logiczne zasady.
czajos: 5- w mojej ocenia , zasady łatwe i przejrzyste jak już się w nie człowiek wgryzie. Ale ma też swoje minusy np. “tabelkowość” masa rzeczy jest opisana osobno i trzeba wszystkie znać.
Marek Rewik: Duży potencjał, choć do teraz nie wiem kiedy zdany! to dobrze, a kiedy źle Duża płynność adaptacji do najdziwniejszych nawet akcji.
Moja ocena: 82/65 zdany! Cokolwiek to znaczy:P

Co mi się podobało?

TomaszJ: Aktywność moich graczy i ich zaangażowanie, a także otwartość na stworzony przeze mnie świat i reguły, które czasem mogą wydać się zagmatwane. Tworzenie postów podobało mi się bardzo. Pomysłowość i kreatywność graczy, którzy wymyślali nieszablonowe rozwiązania.
harry_p: Swoboda w realizowaniu pomysłów, system wad nie pozwalający się rozleniwić, dobre tępo i ten dreszczyk emocji towarzyszący każdej walce gdzie nawet hipcio potrafi być śmiertelnym wrogiem Spięcie z Kanną o zwierzaki, Marek odważył się na postać nie mówiącą wspólnym językiem, czajos fajnie się wpasował się w niejako narzuconą postać wojownika. Sabir zabójca który nie zapomniał swojej krwawej historii tortury i sprawa z jednorożcem.
Gothomog: Nieszablonowa fabuła, możliwość kreowania dalszej historii bez specjalnych nacisków MG. Z każdą decyzją musieliśmy liczyć na konsekwencje. Dużo planowania, kreatywnego myślenia z naszej strony. Problemy można było rozwiązywać na wiele sposobów. Posty Mistrza jak i Graczy trzymały bardzo wysoki poziom. Oprawa graficzna jak i muzyczna pierwsza klasa
czajos: Łatwość z jaką nasz MG zachowywał porządek w trakcie sesji i piękne pełne opisy w jego postach, ani razu nie musiałem wysyłać PM z pytania z cyklu “Czy mogę.. ?” “Opisz proszę co jest w okół” itd itp co jest nagminną praktyką w pozostałych moich sesjach. Bardzo mi się podobało też to, że za każdym razem MG postarał się o obrazki w swoich postach.
Bardzo podobała mi się też zresztą postać Wata którą udało mi się stworzyć razem z MG i którą odgrywało mi się z czystą przyjemnością.
Marek Rewik: Cierpliwość MG w tłumaczeniu zasad. Historia ludu- jaszczuroludzi. Sprawna umiejętność MG do wyrażenia wszystkiego przez rzuty kości (np. to jak ładnie porzucał atak na hipcia w stylu niewielkiego dinozaura ). Ogólna atmosfera i współgracze. Zagadki, choć wywołały spory przestój w grze. Kalambury z Gregorem

Co mi się nie podobało?

TomaszJ: Mały odzew na rekrutację. Odchodzący gracze. W pewnym momencie żałowałem decyzji o otwartości mechaniki, bo oznaczało to dużo pisania, ale na przyszłość dużo pisania zwalę na graczy, sobie zostawię rzuty. Czasami irytował mnie chaos w docu.
harry_p: Rotacja graczy zwłaszcza wśród magów… Czasem zbyt duży przeskok czasowy między naszym postem a postem MG ale to może być też specyfika pbf. Wady… sam sobie winien jestem biorąc wadę na 80% co jak pamiętam Tomasz ostrzegał. Na początku było fajne z czasem ciągłe wymyślanie stało się męczące ale jak pisałęm sam sobie nagrabiłem.
Gothomog: Nie podobało mi się odejście paru graczy, co niestety często zdarza się w PBF. Bardzo fajnie, że MG potrafił dobrze to opisać, bez strat dla fabuły.
czajos: Znikający gracze, odejście Rosalindy trochę rozwaliło mi postać ale na szczęście dało radę, a zniknięcie Aro.is po wstawieniu półtora posta pozostawię bez komentarza..
Marek Rewik: (Do MG) było wiele mini-przygód, to w zasadzie dobrze, lecz zabrakło czegoś na większą skalę. Owszem był motyw przewodni, poszukiwań grobowca, ale to trochę za mało. Więcej płynności w akcji, mniej jednostrzałowych “wypełniaczy”. Na przyszłośc postaraj się może te miniprzygody bardziej ze sobą połączyć. Trochę wiecej zabawy w ciąg przyczynowo-skutkowy. Więcej elementów, które każą graczowi iść na przód.
(komentarz czajosa: Za późno pojawiłeś się w sesji skutki były wcześniej sam załapałeś się po prostu na końcówkę. :P )
(Do współgraczy) czasem aż prosiło się by okazać pewną dozę braku zaufania do S’Sassquatha. Brakowało mi trochę takiej zgrzytliwej integracji. (może i mi coś nie wyszło, ale na przyszłość zwróćcie uwagę na takie rzeczy, lub jesli to mi nie wyszlo dajcie znac to spojrze na to jeszcze raz i wyniosę wnioski.)
(komentarz czajosa: Podobnie jak wyżej gdybyśmy bawili się w brak zaufania rozwalili byśmy sesję (przynajmniej dla tego ja się wstrzymałem)



________________________________

Czekajcie na kolejną przygodę w świecie Krwi na Toporze!



już w marcu!
 
__________________
Bez podpisu.

Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 06-02-2015 o 14:08. Powód: Estetyka, ortografia i inne takie
TomaszJ jest offline