Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2005, 17:39   #6
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Wizard to nie jedyna 'dupa' w DnD... W porownaniu z paladynem dajmy na to, slabo wypada tez np łowca, druid czy bard. Przynjamniej na poczatku, bo potem to kwestia dobrego rozwoju postaci...Ale ilu czarow paladyn NIE przerzuci?
Zgrana druzyna i kazda postac wykorzysta swoj potencjał - chocby miała 3 komórki na czar to te 3 czary sie przydadzą. A wy rozpatrujecie kazdą postac solo ... I Herkules dupa ... .

Z innej beczki: co z atutami, ktore de facto nie przydają sie w grze, a jednak istnieją? Np takie cudo jak ''konne łucznictwo'' - super, prawda? Tylko ile razy - przyznajcie szczerze - wasze postacie poruszają sie konno? W podziemiach i świątyniach to raczej na kucykach... Albo "stworzenie... <tu wstaw dowolny przedmiot>". Niby super ale mało opłacalne i w złocie i w PD.
Umiejętności: ile osob wezmie np.: fałszerstwo, pływanie, połsłówka czy równowage, podczas gdy inne o wiele czesciej sie przydadzą (nie mowie tu oczywiscie o sytuacji, gdy umiejętność jest zarezerwowana dla klasy).
Odgrywanie postaci odgrywaniem, ale jak postać dzieki temu nie potrafi przejść 4 metrow, zeby sie nie wywrocic to ... No wlasnie, co? Argument: bo taka jest koncepcja postaci; przestaje byc zabawny jak cala druzyna dwoi sie i troi, zeby fajtłapy nie zabili ... Akurat w mojej druzynie tak jest zabawnie, kazda postac ma swoj smaczek i problem ciapy to nie problem, ale jak u Was?
 
Sayane jest offline