Adris, przycupnięty na półce skalnej, nie miał takich zmartwień jak towarzysze w dole. Nie musiał martwić się który z nacierających może narobić mu więcej szkód, ale mimo to zwlekał nieco ze strzałem. Wilki były zdecydowanie niebezpieczniejsze z racji swej dzikości, ale orkowie byli o wiele łatwiejszym celem. Strzelając w zwierzęta ryzykował nie tylko pudłem, ale i trafieniem w jednego z towarzyszy. Elf zadecydował i podniósł się, naciągając cięciwę.
Strzała zaśpiewała w powietrzu, kończąc lot w czaszce jednego z zielonoskórych.
_________________________________
Test ataku: 15
Obrażenia (Ork 2): 7
Ork 2: -5/2 PW