Przyznam, że na nadmiar czasu obecnie nie narzekam, ale zainteresowaliście mnie tą sesją. Twórczość pana Sapkowskiego jako taką znam ledwo pobieżnie, a Narrenturmu ni w ząb, choć sama historia doby Husyckiej nie jest mi obca.
Uprzedzam, że na posiedzenia na docu, albo inne czasochłonne akcje mogę nie mieć czasu (chyba, że ktoś wciągnie mnie w dialog, któremu z zasady nie odmawiam
). Czy znalazłoby się miejsce dla osoby, która pisałaby raczej z doskoku?
Jeśli tak, to z chęcią nakreśliłbym kilka zakrętów więcej na ścieżce pewnego Kislevity, którego historia nigdy nie doczekała się puenty.