Czasem mamy
Niekiedy pisanie idzie 'spod palca" - człowiek nie myśli, a słowa same spływają na papier. Mi jest dość łatwo pisać, najtrudniej z zaczynaniem - jak usiądę i zacznę, to idzie.
Czasem jednak człowiek się zacina, utyka. I wtedy się sprawdza metoda z testów, egzaminów: jeśli nie znasz odpowiedzi na jakieś pytanie, nie fiksuj się. Odpuść, idź dalej, da tamtego wrócisz, jeśli zostanie czas.
Moim zdaniem, Zormar, krasnoludy Ci nie idą, bo za bardzo ci zależy i to powoduje spinkę. Chcesz, żeby było super od początku i sam się blokujesz.
A postać musi dojrzewać. Rzadko spisuje się ja od A do Z na raz.
Zacznij od schematu, bardzo ogólnego. Imię, ród, rodzina, cel. Pomyśl, że piszesz "na brudno". Nie nastawiaj się na spisanie karty na raz. Jak już będziesz miał ten schemat, bo ruszy ci myślenie o postaci. W trakcie codziennych czynności będą ci przychodziły do głowy pomysły. Zapamiętuj je i dopisuj.
Możesz kartę edytować, zmieniać, przestawiać. Nie pisz "po kolei" tylko wypełniaj ten kawałek, co akurat masz pomysł. Jak masz znajomego, który rozumie temat - pogadaj, to znów Cię zainspiruje.