Ma na palcu (równie niematerialny, jak on sam) pierścień grawerowany w splecione ze sobą kości. Cały czas miał nienasycenie na twarzy i starał się być jak najbliżej ognia, pomimo, że ciągle drżał, jakby to nic nie dawało.
Do świtu pozostało około 5 godzin.
Przed Ernstem główny wybór scenariusza. |