Po kilku chwilach poczuła jak Alex wysuwa się z niej i kładzie obok, namiętnie i czule całując swojego męża. I moment później robiąc dokładnie to samo Jess, wkładając w to prawie tyle samo uczuć. Ośmielona blondynka spojrzała ufnie w oczy doświadczonej kobiety.
- Chciałabym kiedyś to ja was przyjąć w ten sposób. Nie chcę, by to się kończyło – roześmiała się cicho, radośnie, kładąc na łóżku i odpinając paski sztucznego penisa.
- Nikt nam nie broni byśmy dalej kontynuowali tę zabawę. - Odpowiedziała jej Desire w równie radosnym tonie. - Mamy pokoje opłacone na cały weekend i do jutrzejszej kolacji praktycznie nie musimy wychodzić z łóżka. No może poza małymi zakupami w Centrum. - Mrugnęła do kobiety. - Tego akurat nie mam zamiaru sobie odpuszczać.
Jess czuła, że tkwiący w niej Hugo nie zmalał za bardzo.
- Ja również nie chciałbym, abyście zmarnowały tę okazję. Alex wie, że chciałbym, aby nauczyła się ubierać i chodzić po ulicach w bardziej swobodnych strojach.
Blondynka spłoniła się i stęknęła, bo właśnie wysunęła z siebie urządzenie, co spowodowało, że zapach seksu w sypialni stał się jeszcze bardziej dominujący, a z młodej szparki wypłynął niemal potok soków rozkoszy.
- Zrobię wszystko co powie mi Jess. Nie potrafiłabym jej odmówić – Alex uśmiechnęła się, znów przechodząc na mówienie prawie szeptem.
Luksusowa prostytutka także się poruszyła wysuwając ciało mężczyzny ze swojego wnętrza:
- Skoro wszyscy jesteśmy zgodni i pełni entuzjazmu proponuję kolejną zabawę. - Popatrzyła na Alex – powiedziałaś, że nigdy nie dałaś się wziąć od tyłu. Zrób to więc teraz. Uklęknij i pochyl się do przodu.
Dziewczyna zawahała się tylko na moment. Klęknęła i opadła na ręce, tyłem do nich. Odrzuciła do tyłu swoje długie, jasne włosy.
- Jestem posłuszna – powiedziała ochrypłym głosem. Spełnianie poleceń wydawało się ją bawić i wypełniać dodatkową dawką emocji. Jej szparka była bardzo mokra i zaróżowiona, jeszcze nie do końca zamknięta. Alex powiększyła chyba nie tylko tę część sztucznego penisa, którą trzymała w Jess.
Kurtyzana obeszła ją i uklękła z przodu przed kobietą dając dyskretny znak Hugo, by ruszał do dzieła, pochyliła się i zaczęła namiętnie całować znajdująca się przed nią rozkosznie słodką istotę. Po zmianie w pocałunku, w ruchu małego języczka wyczuła, kiedy mąż posiadł swoją żonę. Jęknął, i bez wahania zaczął ją brać. Długimi, mocnymi pchnięciami, które przyjmowała teraz z rozkoszą wymalowaną na twarzy. Niebieskie oczy lśniły, a gdy na chwilę oderwały od siebie swoje usta, Desire usłyszała wystękane przez nią
- Dziękuję...
Piękna, delikatna twarz wyrażała wszystko, ukazując piękno seksu.
- Cała przyjemność po mojej stronie. - Call-girl pocałowała ja jeszcze raz, a potem pochyliła się i wczołgała pod zaskoczoną kobietę. Przesunęła w kierunku miejsca gdzie męski penis wypełniał rozkosznie rozwarta szparkę i zaczęła ją lizać i pieścić wargami i językiem. Zwłaszcza dużo czasu poświęcając niewielkiemu zgrubieniu, które stanowiło epicentrum kobiecej przyjemności.
W tej pozycji jej krągły, jędrny tyłeczek znajdował się dokładnie pod twarzą Alex, która tylko przez chwilę była zaskoczona i niepewna. Twardy członek i zwinny język dawały jej więcej, niż miała kiedykolwiek wcześniej. Mimo to nachyliła się i call-girl poczuła jak zaczyna ją lizać, nieregularnie, wybijana z rytmu przez dyszącego Hugo, nieprzerwanie posuwającego ją od tyłu. Zbierała wszystkie soki, jakie Desire z siebie wydzielała, wsuwała do dziurki i masowała łechtaczkę, a nawet kilka razy przesunęła między pośladkami. Coraz bardziej chaotycznie. Jęczała i stękała, nie hamując się. Niegrzeczna kobieta ukryta w niewinnym ciałku. |