Shigurui. Mocna rzecz! Jedna z tych adaptacji mangi, co to służą raczej za rozciągnięty na parę odcinków teaser, urywający się gdzieś w połowie głównego wątku fabularnego. Naturalnie z chamskim cliffhangerem w ostatnim odcinku
Mimo to polecam fanom samurajów, katan i hektolitrów krwi wylewających się z ekranu