Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2015, 09:54   #9
Nimsarn
 
Nimsarn's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znany
[Rzut Szar’a na Poruszanie się w dziczy o ST opartym o Int. - wynik: 9 = porażka (nic wam nie podpowiem :P)]
Stok wzgórza, po którym pięła się droga opadał łagodnie w waszą prawą stronę, czyli jak ocenialiście na południowy wschód. Jakieś kilkadziesiąt kroków w lewo, w gorę zbocza zaczynał się ów rów osiągający przy mostku, obok którego staliście, głębokość około sześciu łokci. Dalej swym biegiem łączył się jakieś pięć kroków w prawo z tak samo wyglądającym wąwozem, biegnącym z północnego wschodu wzdłuż drogi, dołem którego przepływał strumień, o czym świadczył dobiegający z pod liści delikatny szum. Cały stok, usiany tu i ówdzie wystającymi głazami, prawie pozbawiony był większej roślinności za wyjątkiem oliwnych krzewów przy mostku, w cieniu których staliście, ich pobratymców na dnie rowów, kilku rozsianych tu i ówdzie kęp cierni, większego ich skupiska tworzącego kiedyś wypomniany żywopłot i widziane w oddali nad plantacją drzewa. Najgorsze było to że droga do samych zabudowań pozbawiona była jakiegokolwiek cienia.
- Wo Pani - na słowa Einy ocknął się z swych marzeń przewodnik - nie da rady... Słońce wędruje i widzi mi się że w Zamku już się gotują. Znaczy się że za dwa dzwony się tu zjawią z orszakiem. Imć Karol nalegał mocno, by w ten czas sprawę załatwić. - zmierzył was wzrokiem starając się nadać swej młodzieńczej twarzy wszechwiedzący wyraz, co nawiasem mówiąc przy jego piegach wypadło raczej komicznie.

K20: 15, 9, 8, 16. K6: 1, 2, 4, 4, 6
 

Ostatnio edytowane przez Nimsarn : 11-03-2015 o 09:57.
Nimsarn jest offline